Nadszedł czas na pokazanie kolejnego tygodnia w moim grudniowniku. Muszę przyznać, że podoba mi się najbardziej ze wszystkich jakie zrobiłam. Bardzo staram się też robić codziennie jakieś zdjęcia, mimo że trafił mi się wyjątkowo zapracowany grudzień i nie mam zbyt dużo wolnego czasu.
We wtorek 9 grudnia świętowałyśmy kolejne urodziny Agatki. Nie wiem kiedy nam tak urosła ;)
10 grudnia spędziłam u rodziców. Nie spodziewałam się, że zastanę u nich aż piękną mgłę i szadź, więc nie brałam ze sobą aparatu. Na szczęście rano tuż przed wyjściem, wyjrzałam na chwilkę przez okno i widok ujął mnie na tyle, że postanowiłam go sfotografować.
11 grudnia to urodziny mojego męża. Zasłużył zatem na całą stronę w moim grudniowniku ;)
12 grudnia przyszedł świąteczny Cud Miód Box, a w nim moje ukochane śliwki w czekoladzie. Oprócz wigilijnego kompotu to chyba one najbardziej kojarzą mi się ze świętami i dzieciństwem.
Weekend 13 i 14 grudnia spędziliśmy w domu. W sobotę prowadziłam warsztaty kartek świątecznych dla naszego Koła Gospodyń Miejskich, to był bardzo twórczy wieczór w przemiłym towarzystwie. W niedzielę robiliśmy pierniczki. Szczególnie przejęta była nasza mała czteroletnia asystentka, której Mikołaj przyniósł nawet fartuszek z myślą o przygotowaniach do świąt.